Łatwe i dosyć szybkie w przygotowaniu, w sam raz na karnawał który jeszcze trwa. Przepis zaczerpnęłam z bloga Słodkiej Babeczki
Ciasto parzone:
- 200g mąki
- 100g masła
- 4 jajka
- szczypta soli
- szklanka wody
- olej do pieczenia
Z papieru do pieczenia wycinamy kwadraty o boku około 10cm (można je posmarować olejem, choć i bez tego pączki ładnie odstają przy przekładaniu do naczynia, w którym będziemy je piec). Gotowe ciasto przekładamy do szprycy lub rękawa z szeroką końcówką. Na kwadratach z papieru formujemy kółka o średnicy około 6 cm.
W szerokim rondlu rozgrzewamy olej (do temperatury 180-190 stopni). Pączki wkładamy papierem do góru. Po 20-30 sekundach papier odstanie. Pączki smażymy około 3-4 minut z każdej strony. Po wyjęciu odsączamy z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku. Zostawiamy do ostudzenia (*)
Lukier:
- 250g cukru pudru
- 2-4 łyżki wrzącej wody
- 1 łyżka soku z cytryny (opcjonalnie)
Pączki lukrujemy i serwujemy :)
(*) Pączki smakują wyśmienicie również na ciepło, posypane od razu po upieczeniu cukrem pudrem.
190 stopni to za wysoka temperatura do smażenia pączków. Najlepsza temperatura to około 170 stopni. Co prawda olej rzepakowy znosi dobrze wysokie temperatury i nie przypala się, ale za to w zbyt wysokiej temperaturze pączki mogą za szybko brązowieć na zewnątrz, pozostawiając środek surowy.
OdpowiedzUsuń