poniedziałek, 21 listopada 2011

Krucha szarlotka



Składniki (na blaszkę o wielkości 22x28cm)
  • 3 szklanki mąki
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 280g masła (a jeszcze lepiej 250g masła + 30g smalcu)
  • 4 duże żółtka
  • 1 i 1/2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
 Mąkę, cukier puder i proszek do pieczenia  przesiewamy do dużej miski. Dodajemy masło pokrojone na małe kostki.
Żółtka roztrzepujemy widelcem ze śmietaną. Mieszaninę wlewamy do miski i zagniatamy ciasto. Ciasto będzie dosyć lepkie, ale staramy się nie dosypywać zbyt dużo mąki.
 Zagniecione ciasto dzielimy na pół, formujemy kule i owinięte w folię spożywczą wkładamy do lodówki na około 2-3 godziny.



Nadzienie:
  • około 1kg jabłek (obranych i pozbawionych gniazd nasiennych)
  • pół szklanki wody
  • około 1 szklanki cukru pudru (jeśli jabłka są słodkie możemy dać mniej)
  • 2 łyżeczki cynamony
  • 2 łyżki budyniu waniliowego(możemy zastąpić mąką ziemniaczaną) 
Dodatkowo
  • trochę bułki tartej
  • cukier puder do posypania

Jabłka kroimy w spora kostkę. Wrzucamy do garnka, podlewamy wodą i dusimy przykryte około 10-15 minut (nie mieszamy). Dodajemy cukier, cynamon i rozmieszany w niewielkiej ilości wody budyń waniliowy lub też mąkę ziemniaczana (uprzednie rozmieszanie budyniu w wodzie pozwoli nam uniknąć powstania grudek). Wszystko mieszamy i dusimy jeszcze 3-4 minuty.
 
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.

Wyjmujemy z lodówki jedną porcję ciasta, rozwałkujemy i wkładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia (lub też wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą) i wkładamy do rozgrzanego piekarnika na 10 do 15 minut.

Podpieczony spód ciasta podsypujemy bułką tartą (wchłonie nadmiar wilgoci z nadzienia), wykładamy na niego nadzienie, a na to drugą rozwałkowaną część ciasta. Wstawiamy ponownie do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 50 minut do godziny, aż góra ładnie się zrumieni.

Upieczone i lekko ostudzone ciasto posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego :)

Ps. Z całą blachą szarlotki powędrowaliśmy do znajomych i fotek brak. Obiecuję dodać przy następnym pieczeniu :)


Kolejna upieczona szybciej niż się spodziewałam i oto fotki:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad:)