Powstały z czekolady plastycznej. Świetna rzecz do dekoracji tortów.
Przepis pochodzi z forum CIN CIN
Składniki
- 200g białej czekolady (oczywiście jeśli potrzebujemy ciemne ozdoby, używamy gorzkiej)
- 74g syropu kukurydzianego (ja zastąpiłam miodem naturalnym, można dać też miód sztuczny lub golden syrup)
Czekoladę połamać i rozpuścić w kąpieli wodnej. Odstawić, wlać syrop kukurydziany, szybko wymieszać i wylać na zwykły papier pakowy (łatwo absorbuje tłuszcz). Rozpłaszczyć. Zostawić na około 5 godzin, aby papier wchłonął tłuszcz. Zeskrobać czekoladę z papieru, lekko zagnieść, zawinąć szczelnie w folię i włożyć do lodówki na dobę. Po tym czasie nadaje się do obróbki. Jednak temperatura otoczenia nie może przekroczyć 20 st.C.
Tak przygotowaną czekoladę można przechowywać w lodówce bardzo długo, musi być tylko szczelnie zawinięta.
Muszę przyznać, że przez zwykłe gapiostwo musiałam proces produkcji trochę przyśpieszyć. Dziś z samego rana uświadomiłam sobie, że własnie dziś mam robić dekoracje, więc...... no cóż czekolada leżakowała na papierze około godziny, potem resztę tłuszczu wyciskałam ręcznie. W lodówce poleżakowała też tylko jakies 3 godzinki (wiadomo, że najlepszy czas na takie zabawy jest wtedy, kiedy synek śpi, więc jak tylko usnął przystąpiłam do dzieła). Mimo tych zabiegów czekolada była plastyczna i świetnie się formowała.
A oto moje pierwsze różyczki,zrobione z połowy porcji:
Przepis znalazłam jakiś czas temu, ale nie było okazji żeby wypróbować. Wreszcie się trafiła - urodziny męża. On, ja to on, nie lubi jednak tortów urodzinowych. Dał się namówić jednak przynajmniej na ciasto, a ja jakoś nie słyszałam o jakimś paragrafie zakazującym dekorowania ..................................... keksów (to ulubione ciasto mojego mężusia)
Na pewno nie była to moja ostatnia zabawa z plastyczną czekoladą :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad:)