Składniki na ciasto:
- 3 szklanki mąki
- około 1 szklanki wody (troszkę więcej)
- łyżeczka soli
- 1/4 szklanki oliwy z oliwek
- 8g drożdży instant lub 16g świeżych
- pepperoni w plastrach
- kilka plastrów szynki
- kolorowa papryka
- zielone oliwki
- pomidory
- ser mozzarella
- sos pomidorowy
- oliwa z papryczkami chili (opcjonalnie)
Do przesianej mąki wsypujemy drożdże instant (ze świeżych robimy wcześniej zaczyn), dodajemy sól i wlewamy niepełną szklankę wody. Wyrabiamy dokładnie, dolewając w razie potrzeby wodę, przez kilka (robotem) lub kilkanaście (ręcznie) minut, pod koniec wyrabiania dodając oliwę, do uzyskanie gładkiego, elastycznego ciasta. Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (*)
Piekarnik rozgrzewamy do 300 stopni. Wkładamy kamień do pieczenia pizzy (**) i pozwalamy mu się dobrze nagrzać (minimum 20 minut - ja wkładam jeszcze przed włączeniem piekarnika albo tuż po)
Szynkę i paprykę kroimy w paski, pomidory w plastry, oliwki przekrawamy na pół. Ser mozzarella kroimy na cieniutkie plasterki lub trzemy na tarce o grubych oczkach.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na kilka porcji (ja zazwyczaj taką ilość dziele na 4 - rozwałkowane cienko ciasto akurat mieści się na mojej łopatce). Każdą wałkujemy na grubość około 3-4 mm, podsypując obficie mąką (ułatwi nam to wsunięcie ciasta na łopatkę i zsunięcie z łopatki na kamień do pieczenia). Smarujemy sosem pomidorowym, układamy nasze ulubione składniki i posypujemy serem.
Przy użyciu łopatki(***), którą też możemy nieco posypać mąką, przekładamy pizzę na nagrzany kamień. Pieczemy około 5 minut i również przy użyciu łopatki wyjmujemy.
Mężuś mój lubi sobie taką gotową pizzę polać niewielką ilością oliwy z papryczkami chili :)
Gorąco polecam!!! Bon appetit :)
(*) Jeśli chcemy jeść pizzę wieczorem a wiemy, że w ciągu dnia nie będziemy mieli czasu ciasto możemy wyrobić rano. Po wyrobieniu wstawiamy do lodówki i tam ono sobie również będzie wyrastało, tylko nieco wolniej.
(**) Przyznam szczerze, że nie mam zielonego pojęcia gdzie w Szwajcarii kupić kamień do pizzy, a przy ostatnich odwiedzinach w Polsce zapomniałam o tym zupełnie. Rolę kamienia świetnie odgrywa jednak kawałek granitu, jaki zostaje po wycięciu w blacie kuchennym otworu na płytę. Zasługa tutaj mojego męża, któremu zdarza się takie rzeczy montować i zamiast wyrzucić "ścinki" przyciął je do odpowiednich rozmiarów obdarowując mnie kamieniem do pizzy :)
(***) Skoro nie wiem gdzie kupić kamień, nie mam również pojęcia gdzie kupić łopatkę. Rolę łopatki świetnie odgrywa jednak niewielki arkusz stali nierdzewnej kupiony w markecie budowlanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad:)